historie przez życie pisane
czyli jak w moim życiu pojawił się autyzm
Witam wszystkich!
Mam 5-letniego pieknego synka u ktorego w kwietniu 2009 r. stwierdzono autyzm.
Mój synek nie mowi, chociaż wiem ,że w mózgu odpowiedzialne procesory za mow ę są prawidłowe, robiłam mu rezonans, który w kązdej płaszczyżnie mózgu wyszedł prawidłowo, ale nie mówi, oczywiscie dzwieki wydaje i słyszy miał tez komputerowe badanie słuchu.
Pani doktor zapewniła mnie ,że bedzie mówił, gdyz neurologicznie wszystko jest ok.
Autyzm u synka przejawia sie tylko brakiem mowy i moze tym że nieraz wszystkiego nie rozumie, albo udaje .
Tak jest bardzo wesoły i towarzyski, bardzo sprawny fizicznie i ciekawski,a także straszny głodomor, zjada wszystko co dostanie w przedszkolu. Chodzi do specjalnego przedszkola , w którym ma terapie, a w jego grupie jest tylko 4 chłopców, wszyscy autysci. Jest bardzo samodzielny, nie trzeba go karmić, spełnia sam swoje potrzeby fizjologiczne, tylko ta mowa.
Dlatego,że nie mówi to nieraz krzyczy jak nie daje rady zdjąć rzeczy z pólki bo jest za wysoko, a głos ma potężny.

Cieszę sie, żę ten stan, a nie choroba! przebiega u niego łagodnie, gdyż w jego wygladzie nie ma żadnych zmian, a nie zachowań autystycznych.
Mam nadzieję,że w koncu zacznie mówić, bo pani neurolog stwierdziła,że nie ma żadnych przeszkód.


Pozdrawiam wszystkich i życzę cierpliwości.
loloczkoaniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM