Z tą uwagą Adamie, że do każdego dziecka jest inny algorytm, więc o "podstawianiu" nie ma mowy Czytając posta Aniki nie mogę oprzeć się wrażeniu, że czytam o swoim Michale On także nie mówi. Robi ogromne postępy w rozumieniu, wykonuje skomplikowane polecenia (o ile mu się chce ). Porozumiewanie się z nim "w drugą stronę" jest trudne do opisania. Wystarczy jego spojrzenie, mimowolny ruch ręką lub jakiś dźwięk, który wyda będąc w innym pokoju. To, że chce jeść, siku, na spacer, czy zabawkę wiem jakby "od środka". P.S. Byłbym zapomniał - jestem tatą 4,5-letniego Michała ze zdiagnozowanym w trzecim roku życia autyzmem dziecięcym. I najszczęśliwszym tatą na świecie! Pozdrawiam serdecznie. |