Witam:)
Na kiedy jesteście umówieni do lekarza? To bardzo ważne żebyście wiedzieli jakie dziecko ma deficyty i co trzeba " terapiować". My np przyzwyczailiśmy się do wielu rzeczy, np. tego, że Maks nie lubi smarowania ciała, ciepłego kakao itp.. A dowiedzieliśmy się, ze wcale nie mamy dziecku dostosować świata tylko przystosować jego do życia w tym świecie. Jak mój syn dzwonił do pracy i nie mogłam rozmawiać mówiłam, nie mogę rozmawiać i odkładałam słuchawkę. Długo trwało aż się nauczył, ale się nauczył. Jak przerywa nam rozmowę bo musi coś powiedzieć, mówimy mu nie teraz, musisz poczekać aż tato, mama skończą. To wszystko trwa ale jest do wypracowania. Ja największy problem miałam z uzmysłowieniem sobie, że wcale nie muszę układać całego świata pod jego potrzeby wynikające z ZA a mam jego nauczyć żyć w świecie, który jest inny niż on go widzi. I co dziwne jemu zrobiło sie lżej a ja przestałam obwiniać się o wszystko. I w te wakacje odniósł największy sukces - Maks zaczął odczytywać sygnały płynące z Nas. Kiedy za długo się nie uśmiecham i jestem spięta on pyta czy jestem smutna a może zła? Jeszcze kilka miesięcy temu miał to nieładnie mówiąc gdzieś. Przede wszystkim te dzieci mają dobrą pamięć wiec różne rzeczy trzeba im mówić często. Np. Maks zapytał teściowej nad grobem dopiero zmarłego dziadka czy jest jej smutno, że jej tata umarł? Tak długo wałkowaliśmy temat, że teraz takie pytania zadaje nam a nie na forumwesoły Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM