Witam:)
Witam
Zgodzę się z Iwoną, że z ta terapią to różnie bywa. Nie zamierzam nikomu mówić co i jak ma robić, mówię tylko jak my sobie z wieloma rzeczami radziliśmy. W niektórych kwestiach mój syn nie potrzebował terapii bo jakąś droga przypadku nie mogąc uzyskać pomocy sami prowadziliśmy "terapię", która pomagała. Ale też spotkałam się w swoim mieście z brakiem możliwość pracy z dzieckiem metodą integracji sensorycznej, ponieważ dziecko: "jest za dużo i nie będzie efektów". Ile dzieci i rodziców tyle doświadczeń.
W kwestii wakacji - wakacje należą się każdemu, także nam - moje prywatne zdanie. Jeśli nikt nie jest w stanie przejąć naszych obowiązków dotyczących dzieci nie uważam, że to oznacza potrzebę rezygnacji z życia przez nas. Przecież z tego wynika dużo naszych kłopotów odbijających się na dzieciach. Żeby pomóc naszym dzieciom same musimy radzić sobie ze wszystkim, poczucie winy za cokolwiek jest więc zbędne.


  PRZEJDŹ NA FORUM