Jako rodzice zawsze musimy mieć skrzydła wystarczająco duże, aby otoczyć nimi dzieci i osłonić je przed krzywdą czy bólem. To figuruje w naszym kontrakcie z Bogiem, kiedy bierzemy na siebie odpowiedzialność za ich życie.

NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » DLA RODZICÓW » PRZEGLĄD METOD TERAPII OSÓB Z AUTYZMEM

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Przegląd metod terapii osób z autyzmem

  
m0niska
10.06.2010 22:19:56
poziom 3



Grupa: Administrator 

Posty: 163 #544316
Od: 2009-6-1


Ilość edycji wpisu: 1
Niedyrektywne formy terapii.

Zasady tych form terapii oparte są na koncepcji Rogersa. Rogers podkreślał u nauczyciela postawę akceptacji, zaufania i nagradzania, jako wyraz poszanowania dziecka, jego uczuć i opinii (za: Olechnowicz, 1983).
W terapii niedyrektywnej bardzo ważną rolę odgrywa „podążanie za dzieckiem”. Terapeuta przyjmuje propozycje zabawy ze strony dziecka, naśladuje jego zachowanie oraz akceptuje fakt, że dziecko może odrzucić proponowane przez niego formy aktywności.
Głównym celem jest nawiązanie kontaktu z dzieckiem. Terapeuta jest partnerem dziecka, stara się włączyć w świat przeżyć dziecka.
W Polsce zasady terapii niedyrektywnej w pracy z dziećmi autystycznymi były wprowadzone przez Olechnowicz (1983), a potem kontynuowane i rozwijane przez Grodzką, Kościelską i Czownicką.
Wielu terapeutów relacjonuje, że często pierwszy moment nawiązania kontaktu wzrokowego z dzieckiem autystycznym następuje w sytuacji naśladowania zachowań dziecka („Dziennik terapeuty” Grodzkiej, „Przebudzenie syna” Kaufmana).

Terapia „Holding”.

M. Welch opracowując zasady terapii „holding” opierała się na swoich doświadczeniach pracy z dziećmi z zaburzeniami relacji emocjonalnych oraz założeniach etologicznych (za: Jaklewicz, 1983). Celem tej metody jest budowanie lub przywrócenie więzi emocjonalnej pomiędzy matką a dzieckiem, poprzez wymuszanie bliskiego kontaktu fizycznego. M .Welch wyróżniła 3 fazy w trakcie sesji „holdingu” :
- konfrontacja
- odrzucenie
- rozwiązanie
Podczas całej sesji dziecko jest trzymane przez matkę na kolanach, twarzą w twarz. Bardzo ważne jest utrzymywanie kontaktu wzrokowego. W sesji może brać udział ojciec lub inna osoba bliska, która dostarcza wsparcia emocjonalnego matce. Rolą terapeuty jest zachęcanie matki do wyrażania swoich uczuć. Warunkami skuteczności tej formy terapii jest niedopuszczanie do przerwania kontaktu podczas sesji i doprowadzenie dziecka do pełnego odprężenia. (Jaklewicz, 1993).
Terapia „holding” jest metodą różnie ocenianą przez rodziców i profesjonalistów. Z jednej strony przynosi ona efekty u części dzieci i wpływa pozytywnie na ich funkcjonowanie. Z drugiej jednak obawy wzbudza fakt używania siły fizycznej, przemocy, wobec dziecka oraz psychiczne obciążenie matki w trakcie sesji terapeutycznych.

Terapia zaburzeń sensorycznych w autyzmie

Terapię zaburzeń sensorycznych należy traktować jako terapię podstawową (Delacato nazywa ją „przetwarzaniem”, 1995). Terapia ta nie wyrównuje rozległych braków rozwojowych, ale umożliwia nowe doświadczenia w uczeniu się i pomaga złagodzić zaburzenia w przetwarzaniu danych zmysłowych. Celem terapii jest oddziaływanie na zaburzone sfery i wyrobienie u dziecka tolerancji na bodźce pochodzące z zewnątrz.
Ze względu na uszkodzenia mózgu, praca kanałów sensorycznych może być zakłócona na jeden z trzech sposobów:
- nadwrażliwość – kanały sensoryczne są zbyt otwarte, a więc do mózgu
przedostaje się zbyt duża ilość bodźców, by mógł się z nimi uporać,
- zbyt mała wrażliwość – drogi sensoryczne nie są wystarczająco
„otwarte”, co prowadzi do deprywacji sensorycznej,
- biały szum – wadliwe działanie kanałów sensorycznych powoduje, że wytwarzają one własne bodźce i przekaz płynący ze świata zewnętrznego jest zakłócony lub nawet niedopuszczony do mózgu (Delacato, 1995).
Próbą naprawienia uszkodzonych kanałów sensorycznych przez dziecko są sensoryzmy. Te dziwaczne, stereotypowe zachowania są swoistą próbą samowyleczenia, przetrwania w niezrozumiałym świecie doznań percepcyjnych.
Obserwując je można stwierdzić, który z kanałów nie działa prawidłowo i jakiego typu jest to zaburzenie.
Do stosowanych obecnie technik w terapii zaburzeń sensorycznych zalicza się m.in.:
- trening integracji sensorycznej ( S I ) J. Ayres;
- trening integracji słuchowej (A I T) oparty na programach G.Berarda i
A.Tomatisa;
- metodę kolorowych filtrów H.Irlen.

Należy zauważyć, że również wiele codziennych sytuacji niesie ze sobą możliwość terapii sensorycznej (np. zabawy w piasku, wodzie, hipoterapia).

Zmodyfikowana forma metody dobrego startu.

Metoda dobrego startu jest jedną z metod terapii psychomotorycznej, która opiera się na prawie E. Dupre, mówiącym o jedności psychiki i motoryki.
Metoda dobrego startu ( MDS ) została opracowana przez M.Bogdanowicz pod koniec lat sześćdziesiątych. Inspiracją do powstania MDS była francuska metoda Le Bon Depart (Bogdanowicz, 1984).
Głównym celem MDS jest usprawnianie i harmonizowanie współdziałania motoryki i psychiki przez korekcję i kompensację zaburzonych funkcji.
W metodzie tej usprawniane są funkcje : słuchowe, wzrokowe, dotykowo – kinestetyczno – ruchowe oraz wzrasta ich integracja. Stosowana dotychczas MDS okazała swą szczególną przydatność w wyrównywaniu dysharmonii u dzieci z „ryzyka dysleksji” i dzieci ze specyficznymi trudnościami w czytaniu i pisaniu.
Podjęte w ostatnich latach próby dostosowania MDS do pracy z dziećmi upośledzonymi umysłowo autystycznymi – ukazały również efektywność tej metody.
Zajęcia w metodzie dobrego startu przebiegają zawsze według stałego schematu:
1. Zajęcia wprowadzające,
2. Zajęcia właściwe,
3. Zajęcia końcowe.

Zasadniczą część stanowią ćwiczenia właściwe, w których wyróżnia się:
- ćwiczenia ruchowe,
- ćwiczenia ruchowo - słuchowe,
- ćwiczenia ruchowo – słuchowo – wzrokowe.
W początkowej fazie ćwiczeń stosuje się wspomaganie (dorosły prowadzi dłonie dziecka). W miejsce ćwiczeń ruchowych, które polegały na imitowaniu i wyobrażaniu ruchu – wprowadzono ćwiczenia z metody ruchu rozwijającego Weroniki Sherborne.
Badanie efektywności MDS w grupie dzieci autystycznych przeprowadzono na terenie Ośrodka Pomocy dla Osób Autystycznych w Gdańsku. Przyniosło ono pozytywne wyniki w wielu sferach.

Metoda Ruchu Rozwijającego W. Sherborne.

Metoda Ruchu Rozwijającego została opracowana przez fizjoterapeutkę Weronikę Sherborne w Anglii.
Głównym założeniem tej metody jest posługiwanie się ruchem jako narzędziem we wspomaganiu rozwoju psychoruchowego dziecka i w terapii zaburzeń rozwoju (Bogdanowicz, Kisiel, Przasnyska, 1996).
Metoda ta ma za zadanie rozwijanie przez ruch:
- Sprawności ruchowej,
- świadomości własnego ciała i usprawniania ruchowego,
- świadomości przestrzeni i działania w niej,
- dzielenia przestrzeni z innymi ludźmi i nawiązywanie z nimi bliskiego kontaktu.
Pierwszymi osobami, które w Polsce zaczęły stosować Metodę Ruchu Rozwijającego w pracy z dziećmi upośledzonymi i autystycznymi były: Maria Przasnyska i Izabela Korsak. Metoda ta jest stosowana obecnie przez wielu terapeutów pracujących z dziećmi autystycznymi.

Terapia behawioralna.

Zastosowanie teorii behawioralnej do terapii zaburzeń autystycznych zapoczątkował C.B. Ferster w latach sześćdziesiątych. Wysunął on hipotezę, że podstawowym problemem dzieci autystycznych są deficyty w uczeniu się. Uważał, że przyczyną powstania tych deficytów są nieprawidłowości w postawach rodziców.
Ten pogląd już się zdezaktualizował, ale zasługą Ferstera pozostało ukazanie możliwości zastosowania teorii uczenia się w terapii dzieci autystycznych oraz zapoczątkowanie szeregu badań nad uczeniem się bardziej złożonych czynności.
Później Lovaas i Smith (1989; za: Bobkowicz – Lewartowska, 2000) sformułowali tezy, które leżą u podstaw zbudowanej przez nich teorii autyzmu i wypływających z niej metod terapii:
1. Ogólne prawa uczenia się trafnie wyjaśniają zachowania dzieci autystycznych i stanowią podstawę dla terapii behawioralnej.
2. U dzieci autystycznych występuje wiele odrębnych deficytów behawioralnych, a nie jeden centralny deficyt, którego skorygowanie prowadziłoby do ogólnej poprawy funkcjonowania.
3. Dzieci autystyczne mają zdolność uczenia się tak jak inni ludzie, jeżeli proces ten przebiega w specjalnie dla nich przystosowanym środowisku.
4. Gorsze funkcjonowanie dzieci autystycznych w normalnym środowisku niż w środowisku specjalnym wskazuje na niedopasowanie pomiędzy ich układem nerwowym a normalnym środowiskiem.

Model TEACCH

Program TEACCH (Treatment and Education of Autistic and Related Communication Handicapped Children), czyli Program Terapii i Edukacji Dzieci Autystycznych oraz Dzieci z Zaburzeniami w Komunikacji, zapoczątkowany został w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych na Uniwersytecie Północnej Karoliny w Chapel Hill. Jego głównym twórcą jest Eric Schopler. Początkowo program był oparty na zasadach psychoanalitycznych. Jednak wkrótce Schopler ze swoim współpracownikiem R. Reichlerem stwierdzili, że to podejście terapeutyczne nie daje efektów. Oparli się na założeniu, że autyzm nie jest spowodowany patologicznym zachowaniem rodziców, lecz u jego podłoża leży organiczna dysfunkcja CUN. Zwrócono uwagę na specyficzne potrzeby poznawcze osób z autyzmem, a w rodzicach dostrzeżono ogromny potencjał, pomocny w rehabilitacji ich dzieci (Schopler, 1995).
W 1972 r. utworzono oddział TEACCH, który był pierwszym stanowym programem w USA dotyczącym autyzmu. Obecnie program TEACCH jest nie tylko znany w Stanach Zjednoczonych Ameryki PN., ale również w Europie, Japonii i Australii.
Schopler i jego współpracownicy sądzą, że najlepsze efekty można osiągnąć w terapii łącząc działanie rodziców (są zatroskani o dzieci, dużo o nich wiedzą) z pracą terapeutów-profesjonalistów (bardziej rozumieją mechanizmy autyzmu). Model TEACCH zakłada, że są ogólne strategie i techniki przydatne w pracy z osobami autystycznymi, ale konkretne sposoby postępowania są różne w poszczególnych przypadkach.
Punktem wyjścia do opracowania programu indywidualnej terapii są takie narzędzia, jak: CARS, PEP-R czy AAPEP. Dane, jakich dostarczają one o dziecku, pozwalają określić poziom funkcjonowania w różnych sferach, uchwycić istniejące i wyłaniające się umiejętności (Schopler, 1995). Badania Schoplera (za: Bakowicz-Lenartowska, 2000) wykazały, że dzieci autystyczne lepiej funkcjonują w warunkach ustrukturyzowanych oraz, że dzieci o niższym poziomie rozwoju potrzebują więcej struktur. W ramach omawianego programu terapii struktury odnoszą się do organizowania czasu i przestrzeni. W klasach prowadzonych wg TEACCH stosowane są np. obrazkowe plany aktywności, wydziela się wyraźnie obszar przeznaczony do pracy, zabawy oraz obszar przejściowy (Schopler, 1995).
W programie TEACCH uznaje się użyteczność terapii behawioralnej oraz terapii zaburzeń sensorycznych. Akcentuje się potrzebę realizowania indywidualnego programu edukacyjnego. Ważnym elementem tego modelu jest również doskonalenie umiejętności rodziców w zakresie pracy domowej z dzieckiem, pomoc w zrozumieniu niepełnosprawności dziecka, udzielanie wsparcia emocjonalnego.


Na zakończenie należy zaznaczyć, że wielu autorów potwierdza wysoką skuteczność programu TEACCH. Sam Schopler uważa, że jest ona wynikiem pewnej plastyczności w wyborze metod opieki i rehabilitacji. Program ten nie był nigdy nastawiony na stosowanie tylko jednej, wybranej techniki. Dążono w nim do stworzenia kompleksowego systemu terapii. Ważnym czynnikiem uzyskiwania pozytywnych efektów w programie TEACCH jest również położenie dużego nacisku na budowanie więzi miedzy rodzicami a dziećmi, rodzicami a pracownikami oraz między poszczególnymi pracownikami.

opracowanie mgr Agnieszka Kwiecińska źródło internet
  
Electra26.04.2024 00:13:22
poziom 5

oczka
  
iveta85
15.06.2010 13:09:45
Grupa: Użytkownik

Posty: 9 #546252
Od: 2010-4-13


Ilość edycji Admina: 2
Pierwszym badaczem który podjął się przedstawienia dzieci autystycznych z perspektywy behawioralnej był Ferster.

W latach 60- tych większość badaczy zajmująca się autyzmem uważała, że problemy dzieci autystycznych spowodowane są zaburzeniami sfery emocjonalnej. Ferster wysunął teorię, iż problemy tych dzieci są wynikiem niezdolności do uczenia się, która jest najprawdopodobniej spowodowana nieodpowiedzialną postawą rodziców. Postawy te powodują iż pochwała czy uwaga ze strony otoczenia czyli bodźce społeczne nie są dla dziecka wzmocnieniami. Część hipotez Ferstera w dzisiejszych czasach jest nieaktualna, jednak hipoteza dotycząca niezdolności do uczenia się dzieci autystycznych aktualna jest jak najbardziej i wykorzystywana do ich uczenia . Ferster udowodnił również, że zachowanie dzieci autystycznych uwarunkowane jest sytuacją społeczną i wydarzeniami w najbliższym środowisku. Następcy Ferstera starali się dowieść, że założenia teorii uczenia się mogą być zastosowane nie tylko do prostych zachowań, ale również do zachowań bardziej złożonych. Od tamtego czasu przeprowadzono wiele badań w tym zakresie.
Wybitnymi następcami byli między innymi Lovaas i Smith. Na wstępie artykułu opublikowanego przez „ A Comprehensive Behavioral Theory Of Autistic Children: Paradigm For Reearch And Treatment” podkreślali oni znaczenie trudności jakie napotykają tradycyjne teorie dotyczące autyzmu.
Teoria ta zawiera bardzo istotne założenia metodologiczne, które są podstawą dla zrozumienia filozofii terapii behawioralnej dzieci autystycznych.
Wstęp przedstawia uwagi dotyczące trudności jakie napotykają tradycyjne teorie dzieci autystycznych. Lovaas i Smith uważają iż twierdzenie, że dzieci autystyczne mają coś wspólnego, co jest unikalne dla nich, rodzi poważne problemy. Po pierwsze, jeżeli dzieci autystyczne mogą z początku sprawiać wrażenie, że tworzą grupę podobnych do siebie osób, to ich bliższe poznanie odkrywa wiele różnic indywidualnych, które poddają w wątpliwość, czy dzieci te rzeczywiście mają dużo, jeśli w ogóle cokolwiek wspólnego. Na przykład niektóre dzieci autystyczne rozpoczynają terapię posiadając zdolność naśladowania mowy innych, niektóre nabywają tę umiejętność bardzo szybko, niektóre dużo wolniej, a pewna część nie nabywa jej wcale pomimo intensywnego treningu i musi być uczona języka migowego zamiast mówionego.
Tradycyjne teorie zakładają istnienie jakiejś struktury, której choroba powoduje zaburzone zachowania dzieci. Celem terapii jest w takim przypadku dostanie się do wnętrza dziecka, by wyleczyć tę chorą strukturę („autyzm”). Gdy to się uda, dziecko będzie mogło żyć i rozwijać się normalnie. Niestety, jak dotąd nikomu nie udało się tej struktury odnaleźć.
Terapeuci behawioralni postanowili rozbić hipotetyczną jednostkę diagnostyczną „autyzm”, na łatwiejsze do analizowania składniki zachowania. Zamiast proponować leczenie autyzmu, zaczęli uczyć dzieci poszczególnych zachowań: języka, samoobsługi, zabawy, okazywania uczuć, etc. Nabywając coraz to nowych umiejętności, dzieci stawały się coraz bardziej niezależne.
Takie podejście umożliwia rzetelne i precyzyjne mierzenie postępów, a także pozwala uniknąć problemu heterogeniczności grupy dzieci autystycznych. Ponieważ zachowanie, a nie „autyzm”, jest przedmiotem badania, to można je badać nawet wtedy, gdy nie wszystkie dzieci autystyczne je prezentują, gdy różne dzieci prezentują je w różnym stopniu, i gdy dzieci nieautystyczne również czasem je prezentują.
Podejście behawioralne może także ułatwiać badania i terapię dzieci autystycznych, gdyż pozwala na korzystanie z doświadczeń z badań nad innymi grupami dzieci w celu pomocy dzieciom autystycznym.
Po drugie, skupili się na najbliższym środowisku dziecka, zamiast na etiologii czy wczesnej historii. Pozwala to na eksperymentalne manipulowanie poszczególnymi aspektami środowiska dla znalezienia najefektywniejszego sposobu interwencji terapeutycznej. Taka eksperymentalna procedura pozwala uniknąć zaskoczenia przy ustanawianiu jasnych, przyczynowo- skutkowych relacji pomiędzy interwencjami terapeutycznymi, a zmianami w zachowaniach dzieci. Na przykład przyczyn zachowań autoagresywnych nie będziemy szukać w odległej przeszłości dziecka, ale w tym, co składa się na najbliższe środowisko, czyli w cechach fizycznych tego środowiska, w obecności pewnych osób, czy w reakcjach tych osób w momencie, gdy zachowania autoagresywne się pojawiają. Gdy już zidentyfikujemy bezpośrednie przyczyny wystąpienia tych zachowań, wtedy możemy analizować podobne, wcześniejsze zachowania dla określenia, jaką te konkretne przyczyny mają genezę.
Po trzecie, badania behawioralne mają raczej charakter indukcyjny niż hipotetyczno-dedukcyjny. Badacze hipotetyczno- dedukcyjni przyjmują wiele założeń wstępnych i wyprowadzają ogólne teorie oparte o relatywnie mało danych eksperymentalnych. Dalsze badania polegają przede wszystkim na testowaniu różnych hipotez, wyprowadzonych z tych teorii, które miałyby te teorie potwierdzać. Na przykład terapeuci zorientowani psychodynamicznie mogą spekulować, że działania rodziców dzieci autystycznych powodują wzrost psychologicznych zaburzeń u dzieci. Następne ich badania będą szły w kierunku potwierdzenia tej hipotezy. Gdyby tak skonstruowane teorie okazały się trafne, nastąpiłby wielki skok naprzód. Prawdopodobnie „problem autyzmu” zostałby szybko rozwiązany.
  
iveta85
15.06.2010 13:10:24
Grupa: Użytkownik

Posty: 9 #546253
Od: 2010-4-13


Ilość edycji Admina: 3
Podstawy dla behawioralnej teorii dzieci autystycznych charakteryzują 4 poniższe zasady:

ZASADA 1. Ogólne prawa uczenia się trafnie tłumaczą zachowania dzieci autystycznych i stanowią podstawę dla terapii behawioralnej.
Prowadzone badania potwierdzają, że zachowania występujące u dzieci autystycznych można wytłumaczyć dzięki prawu uczenia się.
Dziecko autystyczne przed podjęciem jakiejkolwiek terapii reaguje na określoną liczbę wzmocnień. Zwiększenie tej liczby jest możliwe dzięki zastosowaniu procedur teorii uczenia się. Można to osiągnąć dzięki wprowadzeniu m. in.:

Łączenia bodźców- łączone są bodźce, które dla dziecka autystycznego są obojętne z bodźcami wzmacniającymi

Trening różnicowania- składa się on z dwóch rodzajów:

Jest to naśladowanie i dopasowywanie do wzoru. Naśladowanie to zadanie, w którym bodziec różnicujący (wskazówka, która sygnalizuje prawdopodobieństwo wzmocnienia zachowania) jest identyczny jak zachowanie, które sygnalizuje.
Umiejętność naśladowania u dzieci autystycznych można kształtować ucząc naśladowania prostych ruchów motoryki dużej (np. podnoszenie rąk do góry), następnie bardziej precyzyjnych i złożonych (np. włączenie zabawy czy komunikaty werbalne). Zadania tego typu są bardzo przydatne w walce z brakiem uwagi np. nad selektywność. Zadania z dopasowywaniem do wzoru powinny się charakteryzować stopniowaniem trudności, należy zaczynać od łatwych po najtrudniejsze. Pozwala to dzieciom nauczyć się przezwyciężać trudności stopniowo.

ZASADA 2. Dzieci autystyczne mają raczej wiele odrębnych deficytów behawioralnych, niż jeden centralny deficyt, którego skorygowanie prowadziłoby do ogólnej poprawy funkcjonowania.
Zasada ta została stworzona dzięki badaniom prowadzonym nad ograniczoną generalizacją reakcji i ograniczoną generalizacją bodźców. Pomocna w jej kreowaniu była również obserwacja kontroli różnych zachowań przez różne zmienne środowiskowe.
W latach 60- tych badacze poszukiwali centralnego aspektu zachowania, który prowadziłby do generalizacji reakcji. Badania te wykazały iż specyfika reakcji jest bardziej ewidentna, niż ich generalizacja. Zmiany występujące na przykład w języku, nie prowadziły zmian widocznych w innych zachowaniach. Jako przykład można tu podać naukę swoich imion oraz imion innych ludzi, niestety nie doprowadziło to do stwierdzenia iż każdy człowiek ma inne imię.
Ograniczenia w generalizacji bodźców potwierdzają brak u dzieci autystycznych organizującej, wewnętrznej zdolności. Jeżeli dziecko nie zostało nauczone, że konkretna reakcja może być zastosowana w innej sytuacji, niestety samo nie potrafiło tego zrobić.
Lovaas dowiódł w swoich późniejszych badaniach, że dziecko autystyczne może osiągnąć normalny poziom funkcjonowania w środowisku pod warunkiem, że zostanie nauczone czerpania informacji nie tylko od terapeutów, ale również od rodziców, nauczycieli czy rówieśników. Dzieci z autyzmem charakteryzuje raczej wiele oddzielnych trudności, niż jeden centralny deficyt. To, iż dzieci mają bardzo dużo trudności, prowadzi do przymusu nauczenia ich praktycznie wszystkiego. Nauka ta powinna przebiegać stopniowo krok po kroku.

ZASADA 3. Dzieci autystyczne mają zdolność uczenia się tak jak inni ludzie, jeśli znajdują się w specjalnie dla nich przystosowanym środowisku.
Środowisko specjalne od normalnego różni się tym iż staje się ono środowiskiem bardziej funkcjonalnym dla dziecka. Składają się na nie miejsca, w których dzieci przebywają na co dzień, jest to np. dom, szkoła, przedszkole. W tego typu środowisku potrzeba wykonania zachowania powinna być bardzo wyraźnie zarysowana, również konsekwencja powinna być zrozumiała dla dziecka.

ZASADA 4. To, że dzieci autystyczne ponoszą porażki w normalnym środowisku, a odnoszą sukcesy w specjalnym środowisku wskazuje na to, że ich problemy mogą być widziane raczej jako niedopasowanie pomiędzy ich systemem nerwowym a normalnym środowiskiem, niż jako choroba.
W chwili obecnej problemy dzieci autystycznych są przypisywane ograniczonemu uszkodzeniu mózgu, który jest niestety niewyleczalny. Od lat 40-tych do lat 60- tych problemy te były przypisywane złemu wychowywaniu przez rodziców.
Mniej dramatyczny opis problemów mówi o niedopasowaniu pomiędzy odmiennym systemem nerwowym a środowiskiem przeciętnym, stwierdzenie to wydaje się bardziej zgodne z prezentowanymi danymi.
  
iveta85
15.06.2010 13:11:18
Grupa: Użytkownik

Posty: 9 #546255
Od: 2010-4-13


Ilość edycji Admina: 1
Cele terapii behawioralnej to:

a) rozwijanie zachowań będących zachowaniami deficytowymi
Terapeuta ma za zadanie kształtować u dziecka jak najwięcej zachowań adaptacyjnych, które umożliwią samodzielne funkcjonowanie dziecka. Ogromnie ważne jest znalezienie pozytywnych wzmocnień, które będą pomocne w motywacji dziecka do pracy.
Wzmocnienie pozytywne- to konsekwencja, która zwiększa częstość występowania zachowania przez podawanie wzmocnienia po wystąpieniu zachowania pożądanego, np. nagroda w postaci odsłuchania ulubionej piosenki.
Wzmocnienia te nie muszą być prawidłowe, np. za dobrze wykonane zadanie dziecko może być zmotywowane pozwoleniem na trzepotanie rękoma ponieważ to go uspokaja.
Idąc za Fersterem „wzmocnienie negatywne jest nazywane negatywnym tylko w tym sensie, że zachowanie wycofuje bodziec, a nie wywołuje go”.
Terapia zakłada uczenie się przez dziecko samodzielności w samoobsłudze, funkcjonowaniu społecznym oraz nauka współdziałania z rówieśnikami.
b) redukcja niepożądanych zachowań
Do zachowań niepożądanych zalicza się zachowanie wpływające negatywnie na proces uczenia się. Tego typu zachowania to agresja, autoagresja, napady złości, zachowania autostymulacyjne. Stosowanych jest kilka metod usuwania negatywnych zachowań jest to na przykład metoda:
wygaszania- polega na wycofaniu wzmocnienia następującego po zachowaniu niepożądanym
wykluczenie- stosowane jest zazwyczaj przy występowaniu zachowań agresywnych i napadów złości natychmiastowo.
hipokorekcja- przeprowadzana jest w momencie gdy dziecko wyrządzi szkodę.
c) generalizacja i utrzymanie efektów terapii.
Generalizacja jest najważniejszym etapem stosowania terapii ponieważ tyczy się ona uogólnienia bodźca, czyli stosowaniem nabytych pozytywnych reakcji do nowych sytuacji. Uogólnienie reakcji jest związane ze zmianą wielu zachowań pracując nad jednym.
Najważniejszym uogólnieniem jest budowanie umiejętności komunikacyjnych, które są najważniejszą umiejętnością w życiu każdego człowieka.
  
iveta85
15.06.2010 13:11:47
Grupa: Użytkownik

Posty: 9 #546257
Od: 2010-4-13


Ilość edycji Admina: 1
Do głównej grupy metod opartych na terapii behawioralnej należą:

Terapia awersyjna- stosowana jest do oduczania określonych zachowań. Określone zachowanie kojarzone jest z bodźcem nieprzyjemnym i dzięki temu, stopniowo dochodzi do wygaszenia reakcji;

Warunkowanie pozytywne- działa dokładnie odwrotnie - pożądane zachowanie nagradza się w celu jego wzmocnienia. Z takim oddziaływaniem spotykamy się zresztą przez całe życie - od szkoły, gdzie nauczyciele nagradzają nas za dobre zachowanie, przez związki z innymi, aż po pracę zawodową, gdzie wzmocnieniem jest premia czy uścisk dłoni szefa;

Terapia przez ekspozycję- polega na prezentowaniu osobie leczonej zagrażającego bodźca, przy jednoczesnym dbaniu o brak bodźca bezwarunkowego. W praktyce, metodę stosuje się w laboratorium lub (znacznie rzadziej) w środowisku pacjenta. Przykładowo, osobę z lękiem przed wodą można tak długo zmuszać do przebywania w wodzie, aż jej lęk ustąpi;

Systematyczne odwrażliwianie- polega na prezentowaniu pacjentowi zagrażającego bodźca przy jednoczesnym braku bodźca bezwarunkowego, a raczej zastąpieniu go pozytywnym wzmocnieniem. Stosuje się tu relaksację oraz różnego rodzaju bodźce które pacjent identyfikuje jako przyjemne. Takie połączenie braku negatywnej reakcji na bodziec oraz wystąpienie pozytywnego wzmacniania szybciej wygasza lęk.
  
Marta
20.07.2010 23:43:16
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #559307
Od: 2010-7-20
Jestem mamą 2 letniego Jasia, u którego w zeszłym miesiącu zdiagnozowano autyzm dziecięcy. Jesteśmy na etapie wyboru ośrodka terapeutycznego. Jedna z placówek, nad którymi się zastanawiamy, bazuje m.in. na Metodzie Opcji. Bardzo prosiłabym Państwa o opinie dotyczące tej metody.
  
m0niska
23.07.2010 23:25:59
poziom 3



Grupa: Administrator 

Posty: 163 #560214
Od: 2009-6-1
METODA OPCJI

Metoda Opcji wymyślona przez amerykańskie małżeństwo Barrego i Suzi Kaufmanów. Terapię stosowali na swoim 18-sto miesięcznym synku. Po kilku latach pracy, dziecko całkowicie zostało wyprowadzone z autyzmu.
Terapia różni się od pozostałych tym, że nie posiada ścisłych zaleceń postępowania.
Ważne jest jednak miejsce terapii- środowisko w którym czuje się najbezpieczniej ( pokój, czy inne pomieszczenie w domu ). W pewnym stopniu „gabinet terapeutyczny” musi być odizolowany od reszty domu, zamknięty by nic nie zakłócało spokoju. Szyby powinny być przyciemnione. W pokoju należy zgromadzić dużą ilość przedmiotów, choć u dzieci wycofanych ogranicz się sprzęty do minimum.
Terapia trwa non-stop. od pobudki, aż po zaśnięcie dziecka.. W terapii biorą udział rodzice i inne osoby.
W pracy z dzieckiem ważne jest :
-zaakceptowanie dziecka takim, jakie jest,
-stwarzanie dziecku motywacji,
-dostosowanie wymagań do możliwości dziecka.
Każda sesja terapeutyczna jest inna. Nie ma jednego schematu zajęć.
Wchodzący do pokoju terapeuta nastawia się na odbieranie bodźców, które wysyła dziecko. Naśladuje je. Naśladuje ruchy, mimikę, dźwięki. Dziecko ma tym sposobem zwrócić uwagę na osobę terapeuty. Naśladowanie musi być autentyczne. Dobrym sposobem na zwrócenie uwagi dziecka jest karmienie go.
Gdy dziecko świadomie unika kontaktu wzrokowego, terapeuta wchodzi brutalnie w pole jego widzenia ( macha się dziecku przed oczyma ).
Ten etap nazywany jest –wchodzeniem w świat dziecka- (K.J.Zabłocki).
Po tym naśladownictwie konieczna jest obserwacja. Można zastanowić się co jest przyczyną takich zachowań i eliminujemy przyczyny. Gdy np. dziecko płacze, krzyczy siedząc twarzą do okna- wnioskujemy że ostre światło mu zagraża. Sadzamy zatem dziecko tyłem do okna, zaciemniamy pokój.
Gdy naśladownictwo przyniesie skutek, dziecko nas dostrzega, możemy iść w terapii dalej. Nadal proponujemy naśladowanie, lecz wzbogacone. Naśladownictwo jest wyolbrzymione i przerysowane. Dzieci zaczynają rozumieć, że te zachowania są niedobre. Dziecko zwraca uwagę na te złe zachowania.
Jeśli dziecko uporczywie kręci zabawką, puka, terapeuta wchodzi w zabawę. Naśladuje, a potem proponuje własną. Propozycja zabawy zawsze musi być poprzedzona wyjaśnieniem słownym.
Gdy dziecko zdolne jest do nawiązania kontaktu wzrokowego, nie unika przytulania, stereotypy zanikają, można stawiać trudniejsze zadania. Można od dziecka zacząć wymagać. Polecenia kierowane muszą być jasne i zrozumiałe- „daj piłkę”. Nie wolno wymuszać czegoś na siłę.
Bazujemy na najbliższym otoczeniu, na przedmiotach prostych, podstawowych.
Podobnie jak w przypadku innych metod, trudno jest zagwarantować, że jest ona równie skuteczna w pracy z każdym dzieckiem.
  
margola
23.08.2010 14:42:28
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #568403
Od: 2010-8-23
Mam pytanie dotyczace Terapii Sensorycznej.Moj syn jest nadwrazliwy sluchowo i mamy miec terapie wlasnie Sensoryczna moze ktos kto stosuje ta terapie moglby sie podzielic ze mna opinia o niej i czy naprawde przynosi ona efekty.Wiem,ze to co dziala na jedno dziecko moze nie dzialac na drugie.Bardzo prosze podzielcie sie wrazeniami i wiedza moze jakas rada.Dziekuje z gory.
  
Electra26.04.2024 00:13:22
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » DLA RODZICÓW » PRZEGLĄD METOD TERAPII OSÓB Z AUTYZMEM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Nie płacz w liście, nie pisz,że los Ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia. Kiedy Bóg drzwi zamyka -to otwiera okno, odetchnij,popatrz spadają z obłoków małe wielkie nieszczęścia podobne do szczęścia, a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju i zapomnij,że jesteś gdy mówisz,ze kochasz.