| |
m0niska | 01.06.2009 14:50:31 |


Grupa: Administrator 
Posty: 163 #269993 Od: 2009-6-1
| Jak sobie radzicie w momentach kryzysowych, załamania kiedy ręce opadają a w głowie pojawia się chęć dania "klapsa" żeby dziecko się na chwilę uspokoiło a prośby i tłumaczenie nie skutkuje |
| |
Electra | 15.05.2025 22:56:40 |

 |
|
| |
Dorunia | 01.06.2009 14:59:02 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: łódzkie
Posty: 3 #270002 Od: 2009-5-29
| Jak jestem w domu to wystawiam synka do jego pokoju. Czasem wypada z niego by czymś w nas rzucić, opluś nas czy coś w tym stylu. Najtrudniej jest w miejscach publicznych gdy do tego dochodzi reakcja otoczenia na zachowanie synka + jego zachowanie. Krew się w żyłach gotuje, często mam poprzygryzane wargi, zagryzam je u robie szybką ewakuację do samochodu. U nas teraz zupełnie się wszystko pokręciło, hormony ruszyły, facet 12-letni jest naprawdę trudny do opanowania. A mój żołądek i serducho ledwie ciągnie.  |
| |
USABPO | 01.06.2009 21:37:42 |

Grupa: Administrator 
Lokalizacja: WLS
Posty: 20 #270230 Od: 2009-5-19
| co by się nie działo to pamiętajmy zawsze ,że jesteśmy niestety tylko ludźmi... |
| |
megi82 | 02.06.2009 10:49:17 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja: www.kacperszydlowski.pl
Posty: 72 #270441 Od: 2009-5-19
Ilość edycji wpisu: 1 | a ja mam to wszystko w nosie, nigdy mnie nie obchodziło co myślą inni ludzie i tym bardziej nie obchodzi mnie teraz, podchodzę ze spokojem do danej sytuacji, a na komentarze w stylu "jakie niegrzeczne dziecko" reaguję śmiechem, nic nie tłumacząc, bo po co, przecież i tak nie zrozumieją
Skarby moje złote, dystans po prostu.
W sytuacjach domowych zawsze zastanawiam się najpierw nad przyczyną i gdzieś to wszystko klasyfikuję w głowie. Dzięki temu mam już pełną listę przyczyn i wiem czego robić nie możemy.
Jeśli chodzi o naturalną wściekłość na wizytach lekarskich,to też znalazłam sposób, uprzedzam na tydzień przed, kilka razy dziennie, działa!!Przed wizytą wchodzę do gabinetu sama i uprzedzam, z regóły rozumieją ,chociaż i tu sa wyjątki. |
| |
magosia | 03.06.2009 12:20:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #271045 Od: 2009-5-19
| witam was u nas też jest różnie marta wpadała w furie z niewiadomo jakiego powodu,ja się denerwowałam,ręce opadały,teraz jednak najpierw szukam przyczyny jej zachowaniai za wszelką cenę ignorująć jej wrzask staram się swoim opanowaniem wpłynąć na nią,ciężko,czsami łzy cisną się do oczu,ale jakoś sobie z tym radzimy.jeżeli tylko mam taką możliwość zabieram ją ze sobą gdzie tylko mogę ,przestałam zwracać uwagę na ludzi,że im się nie podoba zachowanie mojego dziecka |
| |
USABPO | 03.06.2009 12:37:05 |

Grupa: Administrator 
Lokalizacja: WLS
Posty: 20 #271068 Od: 2009-5-19
Ilość edycji wpisu: 1 | wiecie co najgorsze chyba jest to,że w ciężkich chwilach w miejscu publicznym człowiek jest tak rozwalony bezradnością w sytuacji gdzie nie może uspokoić ani opanować dziecka,trafia się natrętny człowiek nie ważne czy szykanujący czy usilnie pomagający,mi sie dziś usilnie pomagający tafił boje się zę kiedyś nerwowo nie wytrzymam i kogoś poprostu uderze bo na słowa jakoś ludzie tempo reagują albo wcale |
| |
Joe | 23.03.2010 12:24:45 |

Grupa: Administrator 
Posty: 11 #502445 Od: 2009-5-19
| Mój syn krzyczy tylko w pewnej określonej sytuacji. Kiedy jakiemuś dziecku dzieje się krzywda i to dziecko płacze, Michał płacze razem z nim całą siłą swojej skromnej osoby  Na początku było to niezmiernie krępujące - teraz częściej śmieję się z tego patrząc na rodziców beczącego berbecia. Wyobraźcie sobie taką scenę: Matka szarpie swojego syna usiłując odciągnąć go od regału ze słodyczami i "tłumacząc" podniesionym głosem, że cukierków mu nie kupi bo to, bo tamto. Dziecko nie stawia oporu ale zaczyna płakać żałośnie - może z powodu cukierków, a może z powodu zachowania mamusi. Bystre ucho Michała wyłowiło ten płacz i gdy tylko dojrzał szkraba uderzył w ryk i puścił się do niego pędem. Zanim matka zdążyła mrugnąć powiekami ze zdumienia Michał objął malca przytulając go mocno i odciągając od matki (ciągle płacząc). Mina rodzicielki była bezcenna!!! Mama patrzy na mnie bezradnie jakby oczekując, że coś zrobię. Oznajmiam jej, że moje dziecko nie przestanie płakać, dopóki ona nie uspokoi swojego. W odpowiedzi słyszę półgebkiem wypowiedziane słowa: "rozpieszczony", "niewychowany", "się wtrąca". Z uśmiechem od ucha do ucha i prosto w oczy mówię krótko, że mój syn ma autyzm i w ten sposób jej pokazuje, że postąpiła źle. Zgromadzeni już gapie chichoczą kiwając z aprobatą głowami. Kolejny wyraz osłupienia i rumieniec wstydu. Tym razem kobiecina przyklęka i spokojnie tłumaczy synkowi, żeby nie płakał, że ona już nie będzie krzyczeć i że zaraz mu kupi co tylko chce. Takich sytuacji jest sporo i nie staram się ich unikać, bo mam nadzieję, że zanim jakiś tatuś lub mamusia krzykną na swoje dziecko, przypomną sobie Michała (a przynajmniej obejrzą się dookoła, czy gdzieś się nie czai).
|
| |
Adam_Wrzesiski | 23.03.2010 14:06:20 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 23 #502489 Od: 2010-3-2
| W niejednym domu taki Michaś by się przydał. Ile dzieci mniej by wylądowało w szpitalach. Proszę nie unikać. Może kiedyś obroni jakieś dziecko przed alkoholikiem. Niewykluczone. |
| |
m0niska | 23.03.2010 18:18:52 |


Grupa: Administrator 
Posty: 163 #502718 Od: 2009-6-1
| Joe cudowny ten twój Michaś |
| |
Joe | 24.03.2010 08:46:04 |

Grupa: Administrator 
Posty: 11 #503135 Od: 2009-5-19
| m0niska, wiem |
| |
m0niska | 25.03.2010 08:40:20 |


Grupa: Administrator 
Posty: 163 #503902 Od: 2009-6-1
| Mój Kubuś na początku tylko krzyczał na wszystkich i na wszystko. Teraz jak coś mu się nie podoba lub idzie nie po jego myśli to wyraża to zlepkiem "swoich" słów do tego dochodzi gestykulacja rękoma. wygląda to zabawnie bo kłóci się jak "stary malutki" a gdy ktoś płacze to Kubuś tylko robi takie wielkie smutaśne oczy i mówi "pacze,pacze". |
| |
Electra | 15.05.2025 22:56:40 |

 |
|
| |
marta25 | 28.05.2010 21:37:28 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #539461 Od: 2010-5-28
| tu sie najszybciej odnalazłam mój syn ma też takie napady nagłe krzyk kolezanka mówi że tego nawet krzykiem nie mozna nazwać mówi że on wiszczy.czasami nie mam już siły i tez amm chęć przylać klapa na tyłek z braku sił |
| |
m0niska | 31.05.2010 19:55:10 |


Grupa: Administrator 
Posty: 163 #540499 Od: 2009-6-1
| Wiem co to za "krzyk" to taka histeria połączona z wrzaskiem. momentami nie do opanowania. Przechodziłam to przez półtora roku, nie wiedzieliśmy ja reagować. Ale to co nas kierowało to miłość i jeszcze raz miłość. niejednokrotnie łzy cisnęły mi się do oczu z bezradności |
| |
marta25 | 31.05.2010 21:40:46 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #540561 Od: 2010-5-28
| mam to samo ten krzyk jest nie do opanowania niestety u mnie Tomek nawet w tym momencie nie daje się przytulić odrzu bije wtedy prosto w twarz |
| |
m0niska | 31.05.2010 22:20:59 |


Grupa: Administrator 
Posty: 163 #540586 Od: 2009-6-1
| nasz Kuba miał takie zakusy bicia ale ja postępowałam w ten sposób. gdy zaczynał sie "denerwowac" podchodziłam do niego i jak tylko mogłam tuliłam , chociaż się wyrywał nie pozwoliłam Mu zapanować nad sobą. tak długo go trzymałam w ramionach aż przestawał po jakimś czasie to odniosło skutek. Aha oczywiście dużo mówiłam do niego , mimo tego ze nie słuchał, mówiła cokolwiek , o tym co się za oknem dzieje, no różne rzeczy wymyślałam na poczekaniu w nadziei że przebije sie przez KRZYK...i tak po malutku małymi kroczkami do celu... |
| |
m0niska | 31.05.2010 22:23:10 |


Grupa: Administrator 
Posty: 163 #540589 Od: 2009-6-1
| A i jeszcze jedno jeśli podnosi rękę to w ślad za naszym logopedą. uchwyć Tomka dłoń zanim uderzy opuśc na dół i mów nie można, nie wolno i tak do skutku... Przepraszam za określenie ale " pieprzona ta choroba jest  " |
| |
marta25 | 31.05.2010 23:23:24 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #540613 Od: 2010-5-28
| heh ja już próbowalam setki jak nie więcej razy w ten sposób postępować Tomek jest zawzięty i potrafi drzeć się koło2-3 godzin non stop Mimo iż nie słucha gadam cały czas jak radio do niego ale niestety mój czas dla niego też jest ograniczony gdyż mam jeszcze 2 młodszych dzieci |
| |
Joe | 01.06.2010 08:13:35 |

Grupa: Administrator 
Posty: 11 #540664 Od: 2009-5-19
| To jesteśmy, Marto, w podobnej sytuacji - w sensie tego ograniczonego czasu. Michałowi od niedawna rośnie agresja bo jego zrozumienie rozwija się znacznie szybciej niż możliwość jego wyrażenia. Denerwuje się, jak nie może czegoś oznajmić, jak go nie rozumiemy - a potrzeby z dnia na dzień rosną... Myślę, że jest tego świadom i stąd te nerwy. |
| |
marta25 | 01.06.2010 09:28:25 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #540700 Od: 2010-5-28
| u nas ten brak czasu ciągłego zle wpływa na Tomka bije wtedy rodzeństwo za nic po prostu podchodzi do braciszka czy siostrzyczki i pięścią w twarz bije |
| |
m0niska | 01.06.2010 09:37:17 |


Grupa: Administrator 
Posty: 163 #540703 Od: 2009-6-1
| . Ja również mam młodszego synka Błażejka.Wiem że trudno jest radzić i mówić zrób tak , a to zrób tak... A czy Tomek chodzi na zajęcia wczesnego wspomagania?? |
| |
Electra | 15.05.2025 22:56:40 |

 |
|